W zeszłym tygodniu natknęłam się na ciekawy artykuł w Dzienniku i nie mogłam odmówić sobie skomentowania go tutaj pokrótce. A oto i on:
Kup mieszkanie, bo ceny pójdą w górę – Dziennik, 20.05.2009.
Najbardziej interesującym punktem tegoż jakże króciutkiego artykułu jest teza, a właściwie głębokie przekonanie autora (powołującego się na analityka Home Broker), że za 1,5-2 lat zabraknie mieszkań i ceny znów poszybują w górę. Dodatkowo autor zaznacza, że jeszcze tylko do połowy 2009 roku mieszkania powinny leciutko tanieć, a w połowie przyszłego roku ceny nieruchomości znów ruszą w górę.
Podobnych artykułów mieliśmy okazję już się naczytać 2 lata temu, kiedy to wmawiano nam, że ceny mieszkań będą rosnąć w nieskończoność. Jak się jednak okazuje, ceny mogą też spadać, czego nawet obecnie “analitycy” nie chcą oficjalnie przyznać.
Na co warto zwrócić uwagę w tym artykule? Przede wszystkim na fakt, iż autor powołuje się właśnie na “analityka” Home Broker – czyli firmy, która zajmuje się pośrednictwem w zakresie sprzedaży/ kupna nieruchomości. Nic więc dziwnego, że “analityk” sugeruje nam w podtekście aby szybciutko kupować mieszkanie, przecież od tego zależy jego prowizja. Im więcej osób uwierzy w przesłanie tego artykułu tym więcej takie firmy jak Home Broker zarobią. Proste.
Szkoda tylko, że Dziennik nie zamieścił pod artykułem notki, że jest to artykuł sponsorowany…
Temu podobne artykuły w roku 2007 wręcz zalały wszystkie media, od prasy brukowej po poważne programy dla inwestorów. I rzeczywiście udało się wtedy mediom rozpętać piekło (czyt. boom na rynku nieruchomości). W tamtym czasie było jednak dużo łatwiej namówić Polaków do szaleńczego kupowania mieszkań choćby ze względu na łatwą dostępność kredytów hipotecznych.
Mam nadzieję, że my – osoby planujące zakup mieszkania – będziemy podchodzić do takiej nagonki medialnej z dużą dozą rezerwy, zwracając uwagę na to kto kryje się za cytowanymi analizami. Jeśli pojawiają się analitycy np. Open Finance czy Home Broker to powinna się nam od razu zapalić “czerwona lampka”, że ktoś planuje ubić na naszej łatwowierności dobry interes.
Myślę, że w chwili obecnej nie ma żadnych przesłanek, które pozwalałyby myśleć, że ceny mieszkań lada dzień poszybują w kosmos. Ale to już temat na osobny wpis.
A zatem przesłaniem tego posta jest jedno krótkie zdanie: Uważaj na manipulację jaką serwują nam media!